Jaka jest Chomiczówka - wszyscy jej mieszkańcy widzą, a byli mieszkańcy - wiedzą.
Bardzo mi się podobają kolorowe bloki, bo pamiętam czasy gdy były tylko szare i osiedle wyglądało jak kamienna pustynia. Ani swojego czasu ani nigdy nie podjęliśmy próby walki z tą koncepcją pokolorowania osiedla i dobrze jest!. Lubię tu mieszkać bo jest dużo zieleni i nie ma kłopotów z zakupami.
Lubię obserwować jak się zmienia przyroda na naszym osiedlu - drzewa, krzewy i niebo. To piękny spektakl, który codziennie utrwalam w fotografiach. Nie czuję potrzeby szkicowania, bo mój aparat jest pewniejszym narzędziem niż ołówek!. Nie tworzę na podstawie zdjęć obrazów olejnych bo i po co. Niech malują Ci, którzy nie są uczuleni na zapach farb!
W swoich pracach fotograficznych mam wiele obrazów. Mam zdjęcia dzienne i nocne, czasami zwykłe ale trafiają się i nieco bajkowe, mam zdjęcia wiosennych, letnich i jesiennych drzew i krzewów i nie nazwę naszego potoku kanałkiem, bo nim nie jest!!!
Ostatnio byłam w Portugalii na weekendowym plenerze dla fotografów. Pomimo upalnej pogody wyjazd był bardzo udany i przywiozłam setki zdjęć. Gdy wkładałam je do plików tematycznych, natrafiłam na fotkę Chomiczówki, którą pstryknęłam na jesieni. To było wielkie i ważne dla mnie odkrycie!!!